Final Cut Pro X
Muszę przyznać że odkąd pamiętam byłem zagorzałym fanem oprogramowania Adobe. To zmieniło się diametralnie w 2013 roku.
W wakacje wziąłem sobie za cel nauczyć się Final Cut Pro X. Na dokładkę przerobiłem również Avida, by mieć rozeznanie jakie opcje posiada konkurencja. Wsiąkłem jak woda w gąbkę. Montaż w Final Cut Pro X w porównaniu z Adobe Premiere to przede wszystkim zabawa. Dobra zabawa. Może z początku przypominać infantylną grę w układankę, gdzie poziom trudności jest w sam raz dla ucznia podstawówki. Wielu poważnych i znanych montażystów narzekało na to od samego początku. Chwilę zajęło mi przywyknięcie do nowej linii czasu (magnetic timeline) i pewnych rozwiązań rodem z iMovie. Teraz jednak jak oglądam tutoriale z Premiere lub widzę montujących w nim montażystów na prawdę im współczuję.
To jak kara w stylu wymycia brudnej sali szczoteczką do zębów.
Szanuję preferencje każdego filmowca. Świetnie, że każdy ma swój opracowany worklow, odpowiadające mu narzędzia. Namawiam jednak tych nie zdecydowanych do spróbowania. Są takie chwile, gdzie nie ma pracy, jest zastój – próbujcie wtedy nowych rozwiązań. To zawsze jest w cenie. Tych siedzących jeszcze na Final Cut 7 nie namawiam… bo sam nie wiem do czego. To już nawet nie szczoteczka do zębów.
W ubiegłym tygodniu pojawił się długo oczekiwany update do Final Cut Pro X. Odświeżony został również Motion oraz Compressor. Wszystkie zmiany dostępne tu: LINK. Wymienię tylko najważniejsze i na samym końcu zrobię krótkie podsumowanie.
Napisy 3D.
Na tą chwilę nie wiem do końca czy jest się czym zachwycać. Dostaliśmy do użytku parę modyfikowalnych szablonów napisów. Fajny bajer, ale taki napis można zrobić w 5 minut w Motion a nie jesteśmy ograniczeni szablonem.
Prawdziwa obsługa masek.
W końcu! Dla mnie to ten feature przesądził o aktualizacji. W końcu rysujemy sobie maskę taką jaką chcemy, możemy ją animować itd. Wcześniej musiałem eksportować wybrany klip i robić to w Motion.. padaka.
Scoopes’y i Waveformy.
Bardzo przydatne narzędzie do oceny ekspozycji i kolorów, teraz można je poustawiać jak się chcę.
Korekcja obrazu.
Sam niewiem.. Teraz jest dostępna jako efekt. Więcej klikania, bo wcześniej było zawsze. Nie widzę sensu zmiany i zastosowania. Ktoś ma jakiś pomysł?
Wydajność i wsparcie dla GPU.
Pracuję za krótko na tej wersji, by móc to ocenić sensownie. Benchmarków nie mam czasu robić. Na tamta wersję nie narzekałem. Tu jest przynajmniej tak samo. Ważne, że nie zepsuli :) Byłbym zapomniał Compressor teraz renderuje tak szybko jak FCPX. To jest chore, że dopiero teraz. Ale może zacznę z niego korzystać częściej? Oczekiwania względem update jak zwykle były wielkie. Apple przyzwyczaiło nas do dużych zmian ścigając się z konkurecją. Problem polega na tym iż Apple nie musi się już tak ścigać. Zdobyli sporo użytkowników swojego oprogramowania. Udowodnili po raz kolejny że soft może być genialnie zooptymalizowany do sprzętu. Każda kolejna iteracja Final Cuta śmiga jak szalona. Dziś mając do dyspozycji takie programy Wasze narzekania mogą być często bezpodstawne. Wymieńcie systemowy dysk na SSD, dołużcie kości RAM i bawcie się montażem.
A Wy jakich programów do montowania filmów używacie?
Poznaj Motion Pikczer
www.motionpikczer.com